Ktoś kiedyś dobrze powiedział że z rodzina dobrze na zdjeciu.
Pogoniłam fachowca bo chciałam dać zarobic teściowi mojej siostry.Już mam takie myśli że specjalnie przyszedł wziął kase i narobił fuszerek plus uszkodził 2 pary drzwi.Nie dokończył roboty i poszedł w długą.A ja nadal nie moge prać ani sie wykąpać.
Umowę z nim miałam że zrobi mi łazienkę dolna i górna razem z sanitariatami plus drzwi 4 sztuki i barierkę nad schodami.Przez 2 tygodnie zrobił tylko łazienkę i 2 pary drzwi.Nie podłaczył sanitariatów(może i dobrze bo by jeszcze mi kabine uszkodził)
Pralki nie mogę podłaczyć bo jest tam zbyt wąsko,nie mogę dokrecić węża,trzeba skrobać i kuć.2 pary dzwi do demontarzu.łazienkowe zamykają sie cieżko a o zamknieciu sie od środka zapomnij.W pokoju u małej sa niedokończone (chyba zobaczyli co zrobili i uciekli)nie zamykają sie,nachodza na framuge jakies 1,5 cm-chyba za dużo pianki....niedoklanie.Nie wiem dlaczego ucieli mi listwę podłogowa zamiast ja odkrecić(teraz trzeba cała dokupić bo brakuje 20cm)Framugi są regulowane to pojaki grzyb na listwach ozdobnych sa wiercenia???
Brak zamontowanej listwy regulujacej,i co chcieli może mi chyba kuć ściane aby zamontować osłone od strony pokoju?
Kafle krzywo,fugi na pół kafelek,dodam jeszcze że z tych jaśniejszych to ciężko schodzi.Jak powiedziałam im o tym to skomentowali że kafle sa może gorszej jakości że nie schodzi!
Chyba pujde z tym do sądu...albo nie wiem co zrobie....
i teraz dopuki na to będe musiała patrzeć czyli 30 lat (bo tyle bede kredyty spłacać) z rodzina sie nie pogodze